Oddziały szpitalne w Nowogardzie:

Zbliża się 23 lutego - Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją

2023 02 08 psychiatra

Barbara Moręgiel-Naprawa, lek. med. Spec. Psychiatra
Zbliża się 23 lutego - Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją
"Jakoś sobie poradzić”, „wziąć się w garść”?

Badania pokazują jasno: nieco ponad 1/3 Polaków widzi u siebie objawy depresji, których nie odczuwała przed pandemią - O tym porozmawiamy z Lek. med. Barbarą Moręgiel - Naprawą specjalistą z zakresu psychiatrii.

Pani doktor Hasło „wizyta u psychiatry” nierzadko budzi nieprzyjemne skojarzenia skutkujące tym, że część pacjentów unika wizyt w gabinecie tych specjalistów. Czy naprawdę są ku temu powody?

Lek. med. Barbara Moręgiel - Naprawa psychiatria. - Nadal niestety wielu pacjentów wymagających pomocy psychiatry unika wizyty w gabinecie psychiatrycznym. Wynika to z wielu powodów np. wiele osób doświadczających objawów ze strony stanu psychicznego nie postrzega ich jako choroby, stara się „przetrzymać słabość”, „jakoś sobie poradzić”, „wziąć się w garść”. Unikanie wizyty u psychiatry jest także związane z pewną stygmatyzacją tej dziedziny medycyny. Nadal niestety pokutuje obawa, że przez skorzystanie z pomocy psychiatry pacjent zostaje zakwalifikowany, jako „psychiczny”, „wariat”. W związku z tym zamiast szukać pomocy u psychiatry pacjenci zgłaszają się do innych lekarzy np. do neurologów.  Zgłaszanie się do lekarzy innych specjalizacji pacjentów wymagających pomocy psychiatrycznej wynika także z tego, że w przebiegu zaburzeń psychicznych, np. depresji czy zaburzeń lękowych pojawiają się objawy somatyczne (tzw. somatyzacja) np. ucisk w klatce piersiowej, szybkie bicie serca, bóle brzucha itp., które to objawy w połączeniu z lękiem, są interpretowane, jako objawy ciężkiej choroby np. serca i zmuszają pacjentów do szukania pomocy u lekarzy innych specjalności. Zwykle diagnostyka z innych dziedzin medycyny nie znajduje przyczyn w.W dolegliwości i ostatecznie pacjent jest kierowany do psychiatry. Mimo nadal istniejących obaw przed wizytą u psychiatry, z moich osobistych spostrzeżeń, poczynionych w okresie ostatnich kilkudziesięciu lat, wynika, że sytuacja wyraźnie się poprawia i coraz więcej pacjentów decyduje się na wizytę u psychiatry. Najtrudniej jest się zdecydować i przyjść na pierwszą wizytę. Zwykle po pierwszej wizycie większość pacjentów decyduje się na kontynuowanie leczenia. Ostatnio otrzymałam od jednej z pacjentek drogą komunikatora WhatsApp screen wpisu „psycholog_na_insta” który został opublikowany z okazji Dnia Walki z Depresją. Został on opatrzony podpisem „to fakt! Psychiatrzy są z reguły mili i cierpliwi”. Pacjentka, którą wspominam, miała duży problem z zaakceptowaniem u siebie rozpoznania depresji i podjęcia skutecznego leczenia u psychiatry, ale na szczęście wszystko dobrze się zakończyło i obecnie cieszy się dobrym zdrowiem i funkcjonowaniem.

Była i odczuwalna izolacja w związku z pandemią jaki wpływ wywarła na życie człowieka ?

- izolacja wymusiła była także samą pandemią, czyli ryzyko zakażenia i ciężkiego przebiegu choroby miała niewątpliwy wpływ na nasz stan psychiczny. Obserwowałam i obserwuję w swoim gabinecie coraz więcej pacjentów z objawami depresji czy zaburzeń lękowych. Pacjenci, którzy już wczesnej korzystali z pomocy psychiatrycznej mają „przetarte szlaki” potrafią prawidłowo zinterpretować swoje objawy i szybko szukać pomocy. Gorzej jest z osobami, które dotąd nie miały zaburzeń ze strony stanu psychicznego. Trudno im prawidłowo zinterpretować pojawiające się objawy a także opisane wyżej ograniczenia opóźniają wizytę w gabinecie psychiatrycznym i uzyskanie skutecznej pomocy. Kolejnym problemem indukującym objawy ze strony stanu psychicznego w okresie pandemii jest utrata bliskich, którzy zmarli z powodu COVID-19. Żałoba jest naturalnym procesem, ale osoby umierające z powodu COVID-19 często umierają w szpitalach, na oddziałach intensywnej opieki medycznej, gdzie przebywają w izolacji od bliskich. Sprawia to, że dla członków rodzin osób, które zmarły na tę chorobę zakaźną, utrata staje się w sposób niejako oczywisty jeszcze bardziej bolesna. W związku z tym doświadczają oni różnego rodzaju objawów ze strony stanu psychicznego, głównie depresyjnych i lękowych. Kolejnym problemem indukującym objawy ze strony stanu psychicznego pandemii jest utrata pracy czy dochodu związana z zamknięciem gospodarki. Są także pacjenci, dla których izolacja wynikająca z pandemii paradoksalnie poprawiła ich stan psychiczny. Są to pacjenci z fobią społeczną lękiem społecznym, czyli osoby odczuwający paraliżujący lęk przez wystąpieniami publicznymi, także przed grupą np. w szkole, na uczelni czy zespołem w pracy. Izolacja zmniejszyła konieczność ekspozycji na lękorodne sytuacje.

Jak Pani doktor i pozostali lekarze - psychiatrzy poradziliście sobie w trakcie trwającej pandemii?

- Pamiętny wybuch pandemii był okresem trudnym dla wszystkich, także dla lekarzy. Nie dotyczył on tylko lekarzy pracujących w szpitalach jednoimiennych. Lekarzy psychiatrzy, szczególnie ci pracujący w szpitalach psychiatrycznych a także inne osoby tam zatrudnione doświadczali psychologicznych skutków kryzysu. Stres był związany z nową sytuacją wynikającą z pandemii, zmianą w funkcjonowaniu służby zdrowia i oddziału, ciągłym lękiem przed zakażeniem i powstaniem ogniska zakaźnego w oddziale. Na początku pandemii, jak pamiętamy, był bardzo ograniczony dostęp do środków ochrony osobistej (maseczek, przyłbic, jednorazowych fartuchów itp.) . Szpitale psychiatryczne przyjmowały pacjentów w ostrych psychozach, często niewspółpracujących, agresywnych, wymagających stosowania przymusu bezpośredniego. Musieliśmy sobie radzić w tej trudnej sytuacji. Ja wówczas pracowałam w Oddziale Psychiatrycznym Szpitala „ZDROJE” w Szczecinie. Nowa, wymuszona pandemią, sytuacja bardzo zmobilizowała cały zespół. Tworzyliśmy nowe procedury, algorytmy postępowania, które niemal, co tydzień były zmieniane i modyfikowane w związku z dynamiczną sytuacją na froncie pandemii. Przetrwaliśmy ten trudny okres głównie dzięki wzajemnemu wsparciu i niezwykłej mobilizacji zespołu.

Dlaczego stres w trakcie pandemii był inny?

- Stres związany z pandemią nie był inny, był i jest wciąż powszechniejszy, doświadczany przez szerszą rzeszę osób z powodów, o których wspomniałam wcześniej.

Nawet niewielki kryzys psychiczny ma to do siebie, że często bywa niewidzialny. Czy można sobie z nim poradzić samemu?

- Bardzo ważne jest, gdy możemy liczyć na wsparcie w środowisku np. w rodzinie. Zachęcam także do rozwijania swoich zainteresowań, które mogą stanowić swoistą odskocznię od różnych problemów zawodowych czy społecznych. Wysiłek fizyczny, uprawianie sportu to także doskonały sposób na redukcję napięcie, stresu, źródło endogennych endorfin.  W sytuacji, gdy te sposoby zawodzą, gdy nie możemy spać, codzienne obowiązki nas przerastają, tracimy apetyt i chęć życia, pojawia się paraliżujący lęk czy ataki paniki zgłośmy się do psychiatry po pomoc.                                                                                                                

Rozmawiał: JK, SPSR w Nowogardzie

Godziny otwarcia:
  • Szpital czynny całą dobę

SPSR Nowogard,
ul. Wojska Polskiego 7,
72-200 Nowogard

LABORATORIUM

adres: Szpital ul. Wojska Polskiego 7, I piętro.

Pobieranie badań i wydawanie wyników: poniedziałek - piątek od 7:30 do 12:00